W piątek wyjechałam do stolicy bez mojego zwierzaczka. Jestem very, very smutna :( . Mimo że to jest 3-dniowy wyjazd to jestem bardzo smutna!!!! Ma opiekunkę moją ciocie która tymczasowo na ten wyjazd tam zamieszkała. On ma dobrą opiekę to wciąż mam w głowie obrazy jak on stoi pod drzwiami i płacze , jest mu smutno itp. Chociaż jak przyszła moja ciocia to on podbiegł do niej i zaczął mruczec i miauczec. Co robic???